Kim jest John Pork? Poznaj historię cyfrowego celebryty
W erze mediów społecznościowych, kiedy każdy z nas może stać się sensacją z dnia na dzień, pojawianie się nietypowych cyfrowych postaci to nic dziwnego. Jednak John Pork wyróżnia się nawet na tle najbardziej ekstrawaganckich influencerów internetowych. Postać antropomorficznego mężczyzny z głową świni zdążyła już zafascynować miliony użytkowników TikToka, Instagrama, a nawet Twittera. Ale kim tak naprawdę jest John Pork i dlaczego zrobił taką furorę w sieci?
John Pork to digital influencer – postać stworzona za pomocą technologii 3D, kojarzona głównie z absurdalnym humorem, zaskakującymi filmikami oraz charakterystycznym wyglądem przypominającym człowieka z głową świni. Na pierwszy rzut oka może wydawać się jedynie kolejnym żartem internetowym, ale jego popularność mówi sama za siebie – John ma rzesze fanów na całym świecie i aktywnie działa we wszystkich najważniejszych mediach społecznościowych.
Dlaczego John Pork zyskał popularność?
Wielu zastanawia się, co sprawiło, że postać o dość dziwnym wyglądzie zyskała tak dużą popularność. Odpowiedź tkwi w unikalnym połączeniu technologii, humoru i tajemnicy. John Pork pojawił się po raz pierwszy w internecie około 2018 roku, ale największy boom zanotował w latach 2022–2023, kiedy jego krótkie, surrealistyczne filmiki zaczęły być masowo udostępniane na TikToku i Reelsach.
Fenomen Johna Pork’a wpisuje się w ogólny trend popularności tzw. virtual influencers, czyli cyfrowych postaci reprezentowanych przez sztuczną inteligencję, grafikę 3D czy animacje. Dzięki temu twórca tej postaci ma pełną kontrolę nad narracją i może tworzyć treści, które balansują między absurdem a memicznym żartem. W tym właśnie leży siła Johna – jest kompletnie oderwany od rzeczywistości, ale jednocześnie wpisuje się w nasz internetowy język i kulturę memów.
Memiczna estetyka i absurd – klucz do sukcesu
Estetyka Johna Pork’a to miks modnych, luksusowych stylizacji z kompletnie absurdalną głową świni. Kontrast między ubiorami rodem z wybiegów a zoomorfizmem twarzy tworzy nieodpartą aurę surrealizmu, której internet wręcz nie może się oprzeć. Jego zdjęcia wyglądają jak przerobione memy z Photoshopa, a tymczasem są stworzone w pełni świadomie jako element viralowej strategii.
Materiał wideo, który rozprzestrzenił się niczym pożar w suchym lesie, to tzw. John Pork is calling – kompilacja dźwięku imitującego dzwoniący telefon i animację Johna, który wygląda jakby naprawdę chciał się z nami skontaktować. Użytkownicy zaczęli wrzucać filmiki, w których odrzucają lub odbierają fikcyjny telefon od Johna – i wtedy lawina ruszyła.
John Pork is calling – o co chodzi w tym trendzie?
John Pork is calling to jeden z największych trendów, związanych z tą postacią. Początkowo był to króciutki dźwięk – symulacja standardowego dzwonka telefonu, do którego dołączano prostą grafikę z awatarem Johna Pork’a i podpisem „John Pork is calling”. Brzmi banalnie? Może, ale w czasach, gdy internet bazuje na szybkim przekazie emocji i dziwactw, właśnie ta prostota i niedorzeczność trafiła w punkt.
Użytkownicy zaczęli tworzyć filmy z własnymi reakacjami na telefon od Johna, często przerysowane, dramatyczne – od komicznych po przerażające. Trend pojawił się masowo na TikToku i sprawił, że postać stała się viralowa. To przykład memowego storytellingu w najczystszej postaci – odbiorca sam tworzy kolejne wersje i bawi się konwencją, podkręcając potencjał viralowy postaci.
Czy John Pork to tylko żart, czy może coś więcej?
Choć wiele osób śmieje się z trendu i traktuje Johna Pork’a jako kolejny ephemeralny fenomen internetu, niektórzy specjaliści od marketingu i kultury online widzą w tym coś głębszego. John reprezentuje bowiem cały ruch związany z wirtualną tożsamością i rosnącym wpływem postaci nierzeczywistych na naszą rzeczywistość cyfrową.
Już dziś marki współpracują z cyfrowymi influencerami, takimi jak Lil Miquela czy Shudu. John Pork wpisuje się w ten nurt, będąc nieco bardziej memicznym, luźnym i absurdalnym wcieleniem tej samej idei. Jest lustrem, w którym odbija się nasze umiłowanie do dziwności, ironii kulturowej i przenikania świata realnego z cyfrowym.
Kim jest twórca Johna Pork’a?
Tożsamość twórcy Johna Pork’a pozostaje do dziś tajemnicą, choć w sieci pojawiają się różne domysły. Według niektórych źródeł, za postacią stoi artysta 3D mieszkający w Londynie, który wcześniej tworzył podobne surrealistyczne obrazy i awatary. Inni twierdzą, że może to być projekt większej agencji kreatywnej, która testuje wpływ wirtualnych postaci na kulturę młodzieżową.
Tajemniczość tylko dodaje postaci uroku. Internet uwielbia zagadki, a fakt, że tak wiele aspektów życia Johna Pork’a – nawet jeśli to tylko fikcja – pozostaje niejasne, sprawia, że mem żyje dalej, rozwija się i podrzuca nowe sposoby angażowania się.
Czy John Pork zniknie tak szybko, jak się pojawił?
Trendy w internecie są ulotne – dziś jesteś bohaterem TikToka, jutro nikt o tobie nie pamięta. Mimo tego John Pork pokazuje, że dobrze skonstruowany brand, nawet jeśli w pełni fikcyjny, może osiągnąć niespotykany poziom rozpoznawalności. Wiele zależy od tego, czy jego twórcy będą umieli podtrzymać zainteresowanie i tworzyć nowe formaty treści.
Niektórzy przewidują, że przed Johnem Porkiem jeszcze więcej potencjalnych współpracy marek, gier czy AR-aplikacji. Inni są przekonani, że jego obecność w internecie to tylko chwilowa moda. Tak czy inaczej – na razie internet wciąż odbiera jego telefon, a „John Pork is calling” pozostaje jednym z najbardziej charakterystycznych zwrotów ostatnich miesięcy.
Podsumowując, John Pork to nie tylko mem – to fenomen kulturowy, który pokazuje, jak współczesny internet uwielbia niedorzeczność zaprezentowaną w wysokiej jakości. I kto wie – może następnym razem, gdy zobaczysz dzwoniącego Johna Pork’a, naprawdę go odbierzesz?

Marta Torbacz – redaktorka magazynu lifestylowego ChillMagazine.pl. Pisze o tym, jak celebrować codzienność, czerpać radość z małych rzeczy i żyć w zgodzie ze sobą. W jej tekstach znajdziesz inspiracje z zakresu stylu życia, podróży, relacji i well-being – wszystko w lekkim, nowoczesnym stylu.