Kto to jest boomer? Definicja i pochodzenie terminu
W ostatnich latach w Internecie i mediach społecznościowych coraz częściej pojawia się określenie boomer. Słowo to, mimo że brzmi znajomo, często jest używane w nowym kontekście – nie tylko jako określenie przedstawiciela konkretnego pokolenia, ale także jako metafora dla określonych postaw, sposobu myślenia i światopoglądu.
Oryginalnie boomer pochodzi od terminu baby boomer, czyli osób urodzonych w okresie powojennego wyżu demograficznego, najczęściej datowanego na lata 1946–1964. Pokolenie to wychowało się w czasach dynamicznych zmian społeczno-gospodarczych, rozwoju państw zachodnich, oraz wzrostu dostępności edukacji i pracy. W języku potocznym boomer oznacza dziś jednak znacznie więcej niż tylko datę urodzenia.
Znaczenie słowa „boomer” we współczesnym Internecie
W dzisiejszym języku Internetu słowo boomer często przybiera lekko pejoratywne zabarwienie. Młodsze pokolenia, szczególnie przedstawiciele generacji Z oraz millenialsów, używają tego określenia, by opisać osoby, które nie nadążają za nowoczesnymi trendami, technologią lub zmianami społecznymi. Może to być ktoś, kto traktuje media społecznościowe jak tablicę ogłoszeń, nie rozumie memów albo wyraża poglądy, które młodzi uważają za przestarzałe lub nieempatyczne.
Typowy „boomer” internetowy to ktoś, kto np. komentuje aktualne trendy z ironią, krytykuje młodsze pokolenia za „lenistwo” czy „roszczeniowość”, albo wykazuje brak zrozumienia dla współczesnych zagadnień dotyczących równości społecznej czy zdrowia psychicznego.
Skąd wziął się zwrot „ok boomer” i co oznacza?
Fraza „OK boomer” zyskała gigantyczną popularność w 2019 roku. Stała się wiralową odpowiedzią użytkowników Internetu – często młodych ludzi – na komentarze, które uznają za przestarzałe, ignorujące nowe realia albo przepełnione nieproszoną nostalgią. Zamiast wdawać się w długi dialog, młodzi po prostu odpowiadają „OK boomer”, co można tłumaczyć jako sarkastyczne „dobrze już, dziadku”.
Takie użycie tego zwrotu miało na celu podkreślenie różnicy pokoleniowej oraz pewnego rodzaju bunt wobec dominującego wpływu starszych generacji na politykę, gospodarkę czy kwestie klimatyczne. „OK boomer” szybko przekształciło się w symbol walki międzypokoleniowej i niezamierzenie rozbudziło ogólnoświatową debatę na temat relacji między starszymi a młodszymi obywatelami.
Dlaczego młodsze pokolenia kpią z „boomerów”?
U źródeł karykaturalnego przedstawiania „boomerów” leży przede wszystkim frustracja młodych ludzi wynikająca z trudności życiowych, z którymi muszą się mierzyć – braku stabilności finansowej, wysokich cen nieruchomości, kryzysu klimatycznego, przeciążenia informacyjnego czy pandemii. Wielu przedstawicieli młodszych pokoleń uważa, że to właśnie pokolenie „boomerów” miało znacznie łatwiejszy start w dorosłość, a teraz nie wykazuje wystarczającej empatii i zrozumienia dla współczesnych wyzwań.
Do tego dochodzi technologiczna luka pokoleniowa. Dla generacji Z i millenialsów technologia jest naturalnym środowiskiem – dorastali ze smartfonami, Internetem i mediami społecznościowymi. Wielu „boomerów” ma natomiast problemy z adaptacją do nowoczesnych rozwiązań technologicznych, co w oczach młodych czyni ich oderwanymi od rzeczywistości.
Nie każdy starszy to boomer – kulturowe nieporozumienia
Choć „boomer” wskazuje na wiek, coraz częściej używany jest nie w dosłownym, lecz metaforycznym znaczeniu. To niekoniecznie osoba 60+, ale raczej ktoś o „boomerowym podejściu” – konserwatywnym, nieelastycznym, niechętnym nowościom. W ten sposób można „boomerem” nazwać nawet trzydziestolatka, który zachowuje się w określony sposób – np. wyśmiewa nowe trendy, gardzi medytacją czy nie rozumie aktywizmu klimatycznego.
To spowodowało, że termin stał się bardziej stylem bycia niż metrykalnym opisem. Dla niektórych to jedynie internetowy żart, dla innych – wyraz narastającego konfliktu między generacjami.
Czy określenie „boomer” to obraza?
To zależy od kontekstu. W luźnych, internetowych rozmowach „boomer” może być używany jako forma ironii – dająca do zrozumienia, że ktoś „nie łapie realiów” lub zbyt mocno trzyma się dawnych przekonań. Jednak użycie tego określenia nie zawsze jest niewinne – niektóre osoby czują się urażone, szczególnie gdy słowo pada w dyskusji o poważnych sprawach, jak polityka, klimat czy prawa społeczne.
Dla części starszych internautów etykieta „boomer” to protekcjonalne szufladkowanie, które nie bierze pod uwagę ich indywidualnej historii, zaangażowania czy wiedzy. To pokazuje, że granica między żartem a obrażaniem potrafi być cienka – i że dialog międzypokoleniowy wymaga empatii z obu stron.
Jak uniknąć nieporozumień między generacjami?
Współczesne społeczeństwo staje się coraz bardziej pokoleniowo zróżnicowane – na rynku pracy spotykają się często nawet cztery generacje. Aby uniknąć konfliktów, potrzebujemy więcej rozmowy i mniej stereotypów. Zamiast automatycznie etykietować drugą stronę jako „boomerów” czy „rozpuszczonych millenialsów”, warto spróbować zrozumieć ich punkt widzenia.
Używanie sloganu „OK boomer” może być zabawne, ale też prowadzić do pogłębiania podziałów. Rozumienie języka młodych i szacunek dla doświadczenia starszych to klucz do porozumienia. Zwłaszcza w świecie, gdzie zmiana zachodzi szybko, a każdy z nas – niezależnie od generacji – ma coś cennego do zaoferowania.

Marta Torbacz – redaktorka magazynu lifestylowego ChillMagazine.pl. Pisze o tym, jak celebrować codzienność, czerpać radość z małych rzeczy i żyć w zgodzie ze sobą. W jej tekstach znajdziesz inspiracje z zakresu stylu życia, podróży, relacji i well-being – wszystko w lekkim, nowoczesnym stylu.